piątek, 11 grudnia 2020

what you know bout love

Każdy z nas pragnie miłości. Takiej prawdziwej, bezgranicznej, która wypełni całe Twoje serce i każdą wolną chwilę. Czekamy na kogoś całe życie, nie mając pewności, czy ten ktoś nadejdzie. Aż pojawi się w naszym życiu osoba, która nic od nas nie będzie wymagać, a wręcz przeciwnie. Będzie pragnąć dać Ci więcej niż posiadasz, dużo więcej niż Ty będziesz mogła jej dać. Taka, która będzie chciała Cię bezinteresownie naprawić, uszczęśliwić, chronić. Nie będzie chciała Cię zmieniać, bo będzie cenić Cię  za to jaka jesteś naprawdę. Będzie chciała tak po prostu z Tobą być, rozmawiać, rozumieć, troszczyć się...

Czujemy się samotni. Dlatego obdarzamy uczuciem każdą osobę, która poświęci nam trochę więcej uwagi. Marnujemy swoją energię na kogoś, kto wcale nie jest jej wart. Nieodpowiednia osoba tego nie doceni, nie będzie Cię kochać. Będzie z Tobą, bo nie chce być sama, a może dlatego, że dzięki Tobie czuje się lepiej w swoim popieprzonym życiu. A potem Cię zostawi i dopiero wtedy uświadomisz sobie, że to wszystko było na marne, że ta osoba Cię nie kochała. Ponieważ nie niszczy się ludzi, których się kocha. 

Ale pomyśl o tym inaczej... Będziesz myślał jeszcze wiele razy, że jesteś zakochany zanim znajdziesz osobę, z którą będziesz na zawsze. A teraz jesteś jedno złamane serce bliżej do szczęśliwego zakończenia. Wszystko w życiu dzieje się po coś. Każde wydarzenie w naszym życiu daje nam cenną lekcję. Może w Twoim życiu jest teraz burza, ale żaden deszcz nie może trwać wiecznie. 

Najcięższą lekcją, którą przeszłam w tym roku, było uświadomienie sobie, że w związku, miłość może być niewystarczająca. I w przeciwieństwie do tego, co mówią teksty piosenek, seriale, czy inne romantyczne filmy, miłość wcale nie jest wszystkim, czego potrzebujesz. Związek wymaga pracy obu stron i czasami, nawet jeśli posiadasz gigantyczne pokłady miłości, którą chcesz przekazać drugiej osobie, ona może nie być tą odpowiednią. Nie odwzajemni jej wtedy w taki sposób, abyś i Ty był dzięki tej miłości szczęśliwy. 

Fot. Patrycja Mantaj


czwartek, 22 października 2020

Dlaczego?

Dlaczego ludzie kłamią? 

Dlaczego poświęcają Ci czas, żeby po chwili Cię zostawić? 

Dlaczego rzucają słowa na wiatr? Mówią, że zostaną "na zawsze", a potem odchodzą bez słowa pożegnania? 

Dlaczego mówią "kocham Cię", skoro wcale tego nie czują? Bo jak można kochać kogoś, a po chwili wymienić na inną osobę? 

Dlaczego łamią serca, choć wiedzą, że już wystarczająco zostaliśmy skrzywdzeni? 

Dlaczego pozwalają nam wierzyć, że ta bajka będzie trwała wiecznie, choć wiedzą, że przyszłość przyniesie ból? 

Dlaczego tworzą z nami więź, aby zaraz ją zerwać? 

Dlaczego mówią, że nie chcą nas stracić, a potem sami nas odtrącają? 

Dlaczego obiecują, pozwalają marzyć i planować wspólną przyszłość, jeśli nie chcą jej z nami przeżyć? 

Dlaczego wbijają nam nóż w plecy, skoro poświęciliśmy dla nich wszystko? 

Dlaczego ludzie nie doceniają tego jak się przed nimi otwieramy? Przecież tak wiele nas to kosztuje...

Dlaczego oferują przyjaźń i wsparcie jak i tak nie chcą mieć z nami nic wspólnego?

Dlaczego wykorzystują nasze dobre, otwarte serca? Nie tak łatwo było zaufać.

Dlaczego tak trudno wyrzucić kogoś z głowy, skoro ten ktoś już dawno o Tobie zapomniał?

Dlaczego oni ruszają dalej bez nas, a my nie potrafimy zaakceptować rzeczywistości? 

Dlaczego żyjemy w takim świecie, gdzie młodzi ludzie cierpią, choć powinni się bawić? W takim, gdzie czujemy się niewystarczający i niechciani... 

Dlaczego ludzie zadają rany, które nie chcą się zasklepiać? 

Dlaczego tak trudno się pozbierać?

Dlaczego tak nam źle?

Dlaczego? 




środa, 4 marca 2020

Empty Space


Zmiany są naprawdę ciężkie. Nic ani nikt w naszym życiu nie jest na zawsze. Wszystko ma swój koniec. Czasami musimy zamknąć jakiś rozdział, aby móc zacząć od początku. Czasami stary świat musi nam się zawalić, abyśmy mogli budować nowy. Ludzie przychodzą i odchodzą. Pojawiają się w naszym życiu tylko po to, aby zaraz z niego zniknąć. Wiemy o tym, ale za każdym razem, kiedy się to zdarza, jesteśmy zaskoczeni. Mało tego, to jedyna rzecz w naszej egzystencji, której możemy być pewni, ale zazwyczaj i tak łamie nam serce.

Tak też się stało z moim sercem.

Przez tyle czasu czułam się szczęśliwa, pomimo kłótni czy upierdliwości. Ale i to musiało się skończyć. W końcu jak długo mogło mi się układać? W naturze musi być balans. Szkoda tylko, że pozbierać jest się dziesięć razy trudniej niż rozsypać. W środku mam kompletne pobojowisko. Dobrze, że chociaż na zewnątrz wyglądam normalnie. No, bo co się dzieje z człowiekiem, który traci kogoś lub coś na czym mu zależało? Nic. Zupełnie nic. Normalnie je śniadanie, bierze prysznic, uczy się, rozmawia z innymi. Może nawet czasem się uśmiecha. Problem w tym, że żadna z tych rzeczy nie ma dla niego sensu. Wystarczy założyć maskę, by ludzie myśleli, że wszystko jest w porządku.

Ale czasami trzeba przejść piekło, aby znaleźć swoje niebo.

Myślałam, że znalazłam już swoje niebo. Trzymałam je za rękę. Co prawda, nie od razu je polubiłam, ale na swoje usprawiedliwienie muszę powiedzieć, że nie tak je sobie wyobrażałam, a już na pewno nie w takim momencie. Czekałam dni, tygodnie, miesiące, lata i nic. Aż tu nagle uchyliłam jakieś drzwi i zostałam zbombardowana. W jednej chwili nie miałam nic, a w następnej aż tyle, że nie do końca potrafiłam sobie z tym poradzić. Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, nie miałam pojęcia, że będziesz dla mnie tak ważny.


Fot. Joanna Olijarczyk

Mówią, że najpiękniejsza znajomość to ta, której nikt się nie spodziewał, która pojawiła się nagle, jakby znikąd – była pełna cudownych emocji i mnóstwa uśmiechu. Najpiękniejsza znajomość to ta, która sprawiła, że zaczęłaś rozumieć, co znaczy kochać, ale też ta, przez którą wylałaś litry łez. 

To właśnie byliśmy MY.

Ale kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Ponieważ zależy Ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na ból i cierpienie. I jeśli ma być szczęśliwy bez Ciebie – pozwalasz mu na to. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu i zaborczości. Jest pragnieniem przede wszystkim jego szczęścia, czasem wbrew własnemu. To dziesiątki cichych dni, tysiące kłótni, miliony wyrzeczeń, miliardy błędów, które popełniamy, a nie jakieś przysłowiowe motylki w brzuchu.

Kto wie, może Ci wszyscy ludzie mieli rację i może nasze uczucia naprawdę doprowadzają nas do szaleństwa. Może miłość rzeczywiście jest chorobą i lepiej by nam było bez niej? Ale jak tu z niej zrezygnować, kiedy już poznało się jej słodki smak? To trudne. Ale wierzę w to, że jeśli dwoje ludzi ma być razem to będą razem, bo istnieje takie coś jak przeznaczenie…


Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia