poniedziałek, 27 maja 2019

Rozdział zakończony

Nie spodziewałam się, że to nadejdzie tak szybko. Niedawno zakończyłam bardzo pogmatwany rozdział w moim życiu. Tym rozdziałem była nauka. To nie jest tak, że nie idę na studia, będę się dalej kształcić, ale to jednak coś innego. Przez te dwanaście lat chodzenia do szkoły bardzo wiele się nauczyłam. Mówią, że szkoła nie przygotowuje dzieci do życia w realnym świecie, ale to nieprawda. Nauczyłam się, że nie przejdę przez życie z tymi samymi osobami, z którymi przyjaźniłam się w podstawówce. Na przełomie tych lat przekonałam się, że ludzie się zmieniają, nie zawsze na dobre. Ja też miałam w tym czasie kilka upadków, mam swoje za uszami. Ale czy to coś złego? Czasem pomylić się i wybrać złą drogę? Podejmować złe decyzje, bo nie widzi się lepszych? Dawać kolejne szanse, gdy ich limit już dawno się wyczerpał? Te wszystkie złe wybory mnie ukształtowały, choć było też kilka dobrych. Mimo wszystko jestem wdzięczna za to, że jestem teraz jaka jestem. A jestem sobą, po prostu.

Bardzo bałam się tego czasu, bo oznacza on wielkie zmiany. Wyprowadzę się do dużego miasta, będę mieszkać sama, bez rodziców, a mój chłopak zostanie w rodzinnym mieście. Nadal czasem boję się, że sobie nie poradzę. To chyba mój największy problem. Jestem za mało pewna siebie. No bo czemu miałabym sobie nie poradzić? Nie różnię się przecież od innych ludzi. Każdego to czeka. Myślę jednak, że zmiana otoczenia wyjdzie mi na dobre. Będę mogła poznać wielu, mam nadzieję, wspaniałych ludzi, którzy nauczą mnie czegoś nowego. Kto wie, może znajdę prawdziwą przyjaciółkę? Czuję podekscytowanie, kiedy o tym pomyślę. Moje życie zmieni o sto osiemdziesiąt stopni, wiem o tym. Może być ciężko, ale takie jest życie.

Wiecie, czego jeszcze się nauczyłam? Nie warto robić wszystkiego, aby przypodobać się ludziom. Robiłam tak przez kilka lat. Starałam się utrzymać znajomości, choć nie interesowały mnie ciągłe imprezy i siedzenie do późna. Sporo czasu zajęło mi zrozumienie, że tacy ludzie nie są mi potrzebni. Skoro oni nie rozumieją mnie, to po co się z nimi trzymać? Przecież jestem wspaniała taka jaka jestem. Nie chcę już nigdy więcej nikogo udawać. Chcę być sobą. Jestem sobą. Mam przy sobie osoby, które doceniają mnie, kochają za wszystkie wady i zalety. I te kilka osób mi wystarczy. Po co mi setki znajomych, którzy nawet nie wiedzą, kiedy mam urodziny? Albo tacy, którzy nie wspierają mnie, kiedy najbardziej tego potrzebuję? Jeśli będziesz uwielbiany przez wszystkich to tak jakbyś nie miał nikogo bliskiego. Warto skupić się na ludziach, którym naprawdę nas zależy.



Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia