Moim zdaniem koń to właściwe zwierzę - 600 kg napiętych mięśni, mocy i wdzięku między nogami to coś, czego nie można oczekiwać od chomika
Ktokolwiek to powiedział - miał rację.
Odnalazłam w końcu coś co kocham, czemu pragnę się poświęcać i co sprawia mi niesamowitą przyjemność. Jeździectwo to nie tylko sport... Ta pasja nie kończy się po godzinny treningu, kiedy to odprowadzisz konia do stajni, rozsiodłasz go i pojedziesz do domu. Tak się po prostu nie da. Jedziesz do domu i już tęsknisz za tym miejscem, gdzie w końcu niczym nie musisz się przejmować. Za każdym razem wracasz do domu coraz bardziej podekscytowana i coraz bardziej Cię to pochłania.
Jazda konna to piękny sport, ale nie dla każdego. Tu nie wystarczy kupa forsy i dobry sprzęt, tym nie zdobędziesz zaufania konia, a o to właśnie chodzi. O bycie w harmonii z koniem, ale również z samym sobą. Może być tak, że praca z koniem wypełni dużą część Twojego życia, ale prawda jest taka: żeby czuć prawdziwą satysfakcję, musisz robić to, co uważasz za wspaniałe. Musisz kochać to co robisz. Nie można pozwolić na to, aby cudze opinie były ważniejsze niż Twój własny, wewnętrzny głos. Każdy ma wzloty i upadki, ale po każdym upadku trzeba się podnieść i zacząć jeszcze raz, i znowu, i tak w kółko. Większość ludzi za szybko się poddaje i traci coś ważnego, traci cząstkę swojej duszy, która uwierzyła... Kiedy przegrywasz - przechodzisz próbę wiary, wiary w samego siebie, w swoje możliwości. Czasami musisz zacząć od nowa, a to wymaga odwagi. Wiem, że się boisz, ale nie możesz. Strach zabija marzenia. Może powstrzymać Cię od czegoś, co jesteś w stanie zrobić, ale sparaliżuje Cię na tyle, że odpuszczasz. Tu nie ma wymówek. Musisz przestać mówić "NIE".
Trudno jest porozumieć się nie używając słów. Kluczem jest wiara w siebie, wiara w sukces, wiara w marzenia. Ale jak w każdym sporcie, efektów nie zobaczysz po kilku dniach. Tu potrzeba cierpliwości, nawet większej niż gdzie indziej. Jednak w końcu dostrzeżesz zmiany, nie tylko w treningach. Dostrzeżesz zmiany w samym sobie. Koń nie tylko uczy Cię cierpliwości, odpowiedzialności, czy pokory. On wydobywa z Ciebie to co najlepsze - na placu jak i poza nim. Ze mną tak było. Uczę się nie tylko jak być lepszym jeźdźcem, ale także jak być lepszym człowiekiem. Założę się, że konie nie zmienią tylko Ciebie, ale również Twój światopogląd. Zaczniesz doceniać świat wokół siebie, kiedy będziesz przebywać z tym zwierzęciem. Wystarczy tylko trochę poświęcenia...
W swoim otoczeniu mam ludzi, którzy nie uważają jeździectwa za sport. Nawet nie staram się ich przekonać jak jest naprawdę, ponieważ tego nie da się zrozumieć. To trzeba poczuć...
Odnalazłam w końcu coś co kocham, czemu pragnę się poświęcać i co sprawia mi niesamowitą przyjemność. Jeździectwo to nie tylko sport... Ta pasja nie kończy się po godzinny treningu, kiedy to odprowadzisz konia do stajni, rozsiodłasz go i pojedziesz do domu. Tak się po prostu nie da. Jedziesz do domu i już tęsknisz za tym miejscem, gdzie w końcu niczym nie musisz się przejmować. Za każdym razem wracasz do domu coraz bardziej podekscytowana i coraz bardziej Cię to pochłania.
Jazda konna to piękny sport, ale nie dla każdego. Tu nie wystarczy kupa forsy i dobry sprzęt, tym nie zdobędziesz zaufania konia, a o to właśnie chodzi. O bycie w harmonii z koniem, ale również z samym sobą. Może być tak, że praca z koniem wypełni dużą część Twojego życia, ale prawda jest taka: żeby czuć prawdziwą satysfakcję, musisz robić to, co uważasz za wspaniałe. Musisz kochać to co robisz. Nie można pozwolić na to, aby cudze opinie były ważniejsze niż Twój własny, wewnętrzny głos. Każdy ma wzloty i upadki, ale po każdym upadku trzeba się podnieść i zacząć jeszcze raz, i znowu, i tak w kółko. Większość ludzi za szybko się poddaje i traci coś ważnego, traci cząstkę swojej duszy, która uwierzyła... Kiedy przegrywasz - przechodzisz próbę wiary, wiary w samego siebie, w swoje możliwości. Czasami musisz zacząć od nowa, a to wymaga odwagi. Wiem, że się boisz, ale nie możesz. Strach zabija marzenia. Może powstrzymać Cię od czegoś, co jesteś w stanie zrobić, ale sparaliżuje Cię na tyle, że odpuszczasz. Tu nie ma wymówek. Musisz przestać mówić "NIE".
Trudno jest porozumieć się nie używając słów. Kluczem jest wiara w siebie, wiara w sukces, wiara w marzenia. Ale jak w każdym sporcie, efektów nie zobaczysz po kilku dniach. Tu potrzeba cierpliwości, nawet większej niż gdzie indziej. Jednak w końcu dostrzeżesz zmiany, nie tylko w treningach. Dostrzeżesz zmiany w samym sobie. Koń nie tylko uczy Cię cierpliwości, odpowiedzialności, czy pokory. On wydobywa z Ciebie to co najlepsze - na placu jak i poza nim. Ze mną tak było. Uczę się nie tylko jak być lepszym jeźdźcem, ale także jak być lepszym człowiekiem. Założę się, że konie nie zmienią tylko Ciebie, ale również Twój światopogląd. Zaczniesz doceniać świat wokół siebie, kiedy będziesz przebywać z tym zwierzęciem. Wystarczy tylko trochę poświęcenia...
W swoim otoczeniu mam ludzi, którzy nie uważają jeździectwa za sport. Nawet nie staram się ich przekonać jak jest naprawdę, ponieważ tego nie da się zrozumieć. To trzeba poczuć...
Pamiętaj, sam bierzesz odpowiedzialność za swoje życie, a ono nie jest nielimitowane. Rób to, co kochasz, a będziesz czerpał z tego prawdziwą satysfakcję. Jeśli jeszcze tego nie znalazłeś, szukaj dalej i nie przestawaj.
NIesamowicie, że jest to twoje miejsce na wzięcie oddechu, poczucia tego i po prostu twoje szczęście :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Każdy powinien mieć takie miejsce!
UsuńJa jedyną styczność z jazdą konną miałam na obozach jeździeckich. Niestety moich rodziców nie stać na karnet w porządnej stadninie. Brakuje mi tego bardzo, ale mam nadzieję, że kiedyś uda mi się znowu wsiąść na konia na dłużej.
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE!
Mój blog
Mój kanał na Youtube
Mój instagram
Przez bardzo długi czas miałam podobnie, jeździłam jedynie na obozy jeździeckie. Od września jeżdżę w nowej stajni niedaleko mojego miasta i sama opłacam sobie większość jazd z zaoszczędzonych pieniędzy. ;)
UsuńPodziwiam ludzi, którzy jeżdżą konno ^^ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Jak byłam mała to jeździłam konno, ale później zrezygnowałam, a szkoda ;/
OdpowiedzUsuńMój blog-klik